czwartek, 19 kwietnia 2012

Lekcja 40. "Wiele z mojej motywacji bierze się z..."

Drodzy Czytelnicy,

Granie na giełdzie w pewnym sensie jest takie jak prowadzenie każdego innego biznesu, albowiem trzeba ustalić swoją misję (znalezienie odpowiedzi na pytanie: co jest celem naszego działania?), wizję przyszłości oraz wartości, których będziemy przestrzegać.

Wzorem idealnie prowadzonej działalności gospodarczej jest Grupa o2. Dlaczego tak uważam? Otóż Zarząd tejże Grupy w składzie: Pan Michał Brański, Pan Jacek Świderski i Pan Krzysztof Sierota w sposób bardzo klarowny ustalili misję swojej działalności:

"Istniejemy, aby tworzyć i rozwijać produkty oraz usługi na rynku internetowym, które informują, zapewniają rozrywkę oraz ułatwiają komunikację, wzbogacając i ułatwiając tym samym życie wszystkich naszych użytkowników.

Celem naszego działania jest osiągnięcie synergii pomiędzy potrzebami użytkowników, satysfakcją pracowników i zadaniami stawianymi nam przez klientów i interesariuszy, przy optymalnym wykorzystaniu dostępnych obecnie technologii."

Wizja rozwoju Grupy o2, również została określona w bardzo precyzyjny sposób:
" Stworzenie niezależnej, najsilniejszej i najbardziej wszechstronnej grupy internetowej w Polsce."

A także wartości, które są przestrzegane w całej Grupie o2 zostały stworzone w oparciu o życiowe zasady, bliskie sercu każdego człowieka:
" Jesteśmy niezależni i szczerzy - naszą firmę budujemy na zaufaniu.
Efektem niezależności jest wiarygodność.
Wiarygodne treści chcemy przekazywać w lekki sposób.
Wolność wypowiedzi oraz opinii traktujemy jako wartość, od której nie ma odstępstw."

Według mnie właśnie tak powinny wyglądać fundamenty każdej działalności. Poznaliśmy już podstawy służące do prawidłowego funkcjonowania biznesu, ale czy to już wszystko? Poprosiłem, aby o "drugiej stronie medalu" opowiedział nam wszystkim Pan Michał Brański, Członek Zarządu Grupy o2.


Szymon Pisarewicz: Zarówno na drodze zawodowej jak i prywatnej spotykamy różne przeszkody, lecz nie zawsze udaje się nam je pokonać za pierwszym razem. Chciałem zapytać, skąd Pan bierze siłę do działania w chwili gdy "założony scenariusz nie idzie tak jak powinien?

Pan Michał Brański: Trudno przełożyć moje doświadczenia na to, z jakimi wyzwaniami zmaga się młody przedsiębiorca, bowiem w pracy opieram się na całym aparacie technicznym i ludzkim, jaki posiada firma. Z obserwacji wysiłków startupów nasuwa mi się wniosek, że lepiej pivotować szybciej niż później, wg zasady "fail small".


Szymon Pisarewicz: Spotykamy w życiu sytuacje, które posiadają różną wagę, czy stosuje Pan taką samą motywację do realizowania zarówno tych mniejszych jak i tych większych celów?

Pan Michał Brański: Od przyglądania się detalom projektów nie może być odstępstw, nie wystarczy "strategizować" i przelewać myśli w dokumenty - trzeba do końca pilnować egzekucji najdrobniejszych szczegółów prac.


Szymon Pisarewicz: Czy krytykę i negatywne opinie odbiera Pan jako uwagi dające szanse na rozwój?

Pan Michał Brański: Wiele z mojej motywacji bierze się z chęci udowodnienia światu i krytykom, że się mylą, albo nie tyle mylą, co trafili na kogoś, kto się potrafi dostosować. Mógłbym zaryzykować twierdzenie, że lwia część mojej motywacji ma podłoże właśnie we wściekłości.


Szymon Pisarewicz: Czy zdarzyła się Panu sytuacja podczas, której tylko Pan wierzył, że dany scenariusz/cel ma szanse na odniesienie sukcesu? Jeżeli tak, wówczas czym się Pan wtedy motywuje do działania?

Pan Michał Brański: Krzyczę, jęczę, lobbuję, wymagam od innych wypisania rzeczowych, opartych na faktach kontrargumentów. Bywa, że muszę ustąpić, ale trudno żegnam się z pomysłami.


Szymon Pisarewicz: Czy obecna Pana pozycja zawodowa zwiększa Pana motywację do dalszej pracy?

Pan Michał Brański: Definitywnie tak, motywacja rośnie, gdy posiada się dostęp do większych zasobów i można się zmierzyć z tematami, które lata czekały "zaparkowane".


Szymon Pisarewicz: Kiedyś znalazłem w sieci ( http://16prawsukcesu.pl/ludzie-sukcesu.html ) taki cytat: "Panie Edison, dlaczego nie rezygnuje Pan po 5000 porażek? Pan Edison odpowiedział: Młody człowieku, nie rozumie Pan, to nie porażka. Znalazłem tylko 5000 sposobów, które nie działają. Dzięki czemu jestem o 5000 prób bliżej rozwiązania." Jak podsumowałby Pan powyższe słowa? Warto walczyć o swoje marzenia za każdą cenę?

Pan Michał Brański: Wielka jest wartość eksperymentowania, warto mieć przy sobie zawsze zeszyt, cienkopisy, ekierkę i szkicować, opisywać, nie przejmować się, jeśli 9 na 10 szkiców z zeszytu nigdzie nie zostanie przetworzonych w projekt.


Szymon Pisarewicz: Dziękuję za rozmowę.


Szanowny Panie Michale Brański,

Raz jeszcze dziękuję Panu w imieniu swoim oraz Czytelników mojego bloga za cenne słowa, które jestem pewien, że dadzą siłę, motywację i zaowocują realizacją planów każdej osoby, która je przeczyta.
Życzymy Panu wielu sukcesów oraz dużo zdrowia. 

Z wyrazami Szacunku,
Szymon Pisarewicz wraz z Czytelnikami bloga http://warsztaty-inwestycyjne.blogspot.com/

0 komentarze: