Drodzy Czytelnicy,
Granie na giełdzie w pewnym sensie jest takie jak prowadzenie każdego innego biznesu, albowiem trzeba ustalić swoją misję (znalezienie odpowiedzi na pytanie: co jest celem naszego działania?), wizję przyszłości oraz wartości, których będziemy przestrzegać.
Wzorem idealnie prowadzonej działalności gospodarczej jest Grupa o2. Dlaczego tak uważam? Otóż Zarząd tejże Grupy w składzie: Pan Michał Brański, Pan Jacek Świderski i Pan Krzysztof Sierota w sposób bardzo klarowny ustalili misję swojej działalności:
"Istniejemy, aby tworzyć i rozwijać produkty oraz usługi na rynku internetowym, które informują, zapewniają rozrywkę oraz ułatwiają komunikację, wzbogacając i ułatwiając tym samym życie wszystkich naszych użytkowników.
Celem naszego działania jest osiągnięcie synergii pomiędzy potrzebami użytkowników, satysfakcją pracowników i zadaniami stawianymi nam przez klientów i interesariuszy, przy optymalnym wykorzystaniu dostępnych obecnie technologii."
[ źródło: http://firma.o2.pl/wiecej-o-firmie/nasza-misja ]
Wizja rozwoju Grupy o2, również została określona w bardzo precyzyjny sposób:
" Stworzenie niezależnej, najsilniejszej i najbardziej wszechstronnej grupy internetowej w Polsce."
[ źródło: http://firma.o2.pl/wiecej-o-firmie/nasza-misja ]
A także wartości, które są przestrzegane w całej Grupie o2 zostały stworzone w oparciu o życiowe zasady, bliskie sercu każdego człowieka:
" Jesteśmy niezależni i szczerzy - naszą firmę budujemy na zaufaniu.
Efektem niezależności jest wiarygodność.
Wiarygodne treści chcemy przekazywać w lekki sposób.
Wolność wypowiedzi oraz opinii traktujemy jako wartość, od której nie ma odstępstw."
[ źródło: http://firma.o2.pl/wiecej-o-firmie/nasza-misja ]
Według mnie właśnie tak powinny wyglądać fundamenty każdej działalności. Poznaliśmy już podstawy służące do prawidłowego funkcjonowania biznesu, ale czy to już wszystko? Poprosiłem, aby o "drugiej stronie medalu" opowiedział nam wszystkim Pan Michał Brański, Członek Zarządu Grupy o2.
Szymon Pisarewicz: Zarówno na drodze zawodowej jak i prywatnej spotykamy różne przeszkody, lecz nie zawsze udaje się nam je pokonać za pierwszym razem. Chciałem zapytać, skąd Pan bierze siłę do działania w chwili gdy "założony scenariusz nie idzie tak jak powinien?
Pan Michał Brański: Trudno przełożyć moje doświadczenia na to, z jakimi wyzwaniami zmaga się młody przedsiębiorca, bowiem w pracy opieram się na całym aparacie technicznym i ludzkim, jaki posiada firma. Z obserwacji wysiłków startupów nasuwa mi się wniosek, że lepiej pivotować szybciej niż później, wg zasady "fail small".
Szymon Pisarewicz: Spotykamy w życiu sytuacje, które posiadają różną wagę, czy stosuje Pan taką samą motywację do realizowania zarówno tych mniejszych jak i tych większych celów?
Pan Michał Brański: Od przyglądania się detalom projektów nie może być odstępstw, nie wystarczy "strategizować" i przelewać myśli w dokumenty - trzeba do końca pilnować egzekucji najdrobniejszych szczegółów prac.
Szymon Pisarewicz: Czy krytykę i negatywne opinie odbiera Pan jako uwagi dające szanse na rozwój?
Pan Michał Brański: Wiele z mojej motywacji bierze się z chęci udowodnienia światu i krytykom, że się mylą, albo nie tyle mylą, co trafili na kogoś, kto się potrafi dostosować. Mógłbym zaryzykować twierdzenie, że lwia część mojej motywacji ma podłoże właśnie we wściekłości.
Szymon Pisarewicz: Czy zdarzyła się Panu sytuacja podczas, której tylko Pan wierzył, że dany scenariusz/cel ma szanse na odniesienie sukcesu? Jeżeli tak, wówczas czym się Pan wtedy motywuje do działania?
Pan Michał Brański: Krzyczę, jęczę, lobbuję, wymagam od innych wypisania rzeczowych, opartych na faktach kontrargumentów. Bywa, że muszę ustąpić, ale trudno żegnam się z pomysłami.
Szymon Pisarewicz: Czy obecna Pana pozycja zawodowa zwiększa Pana motywację do dalszej pracy?
Pan Michał Brański: Definitywnie tak, motywacja rośnie, gdy posiada się dostęp do większych zasobów i można się zmierzyć z tematami, które lata czekały "zaparkowane".
Szymon Pisarewicz: Kiedyś znalazłem w sieci ( http://16prawsukcesu.pl/ludzie-sukcesu.html ) taki cytat: "Panie Edison, dlaczego nie rezygnuje Pan po 5000 porażek? Pan Edison odpowiedział: Młody człowieku, nie rozumie Pan, to nie porażka. Znalazłem tylko 5000 sposobów, które nie działają. Dzięki czemu jestem o 5000 prób bliżej rozwiązania." Jak podsumowałby Pan powyższe słowa? Warto walczyć o swoje marzenia za każdą cenę?
Pan Michał Brański: Wielka jest wartość eksperymentowania, warto mieć przy sobie zawsze zeszyt, cienkopisy, ekierkę i szkicować, opisywać, nie przejmować się, jeśli 9 na 10 szkiców z zeszytu nigdzie nie zostanie przetworzonych w projekt.
Szymon Pisarewicz: Dziękuję za rozmowę.
Szanowny Panie Michale Brański,
Raz jeszcze dziękuję Panu w imieniu swoim oraz Czytelników mojego bloga za cenne słowa, które jestem pewien, że dadzą siłę, motywację i zaowocują realizacją planów każdej osoby, która je przeczyta.
Życzymy Panu wielu sukcesów oraz dużo zdrowia.
Z wyrazami Szacunku,
Szymon Pisarewicz wraz z Czytelnikami bloga http://warsztaty-inwestycyjne.blogspot.com/
0 komentarze:
Nowe komentarze są niedozwolone.